Forever 90.

Wiecie, co jest najgorsze, zaraz po tym, jak leje Ci się woda ze śmieci i leje Ci na buty, dokładnie wtedy, kiedy wiesz, że już jesteś spóźniony do pracy?

 

Nie wiesz?

 

To Ci powiem.

Jak Ci się zepsuje blender.

 

To tragiczne wydarzenie miało miejsce w zeszłym tygodniu, kiedy robiłam sobie lodziki z bananów i ułamał mi się nóż tnący. Lodziki dokończyłam w blenderze do koktajlów, były niedobre i miały w sobie kawałki plastiku z tego noża, co ich nie wyłapałam.

Ale że już nie reaguję histerycznie, to sobie na spokojnie znalazłam firmę, co pomaga w takich sytuacjach i można u nich kupić części zamienne.

 

Zadzwoniłam do nich zaraz rano, odebrał miły Pan, który czekał na linii, aż naleję do pojemnika pół litra wody, żeby sprawdzić pojemność, bo ten blender jest taki stary, że nawet moja Mama wyrzuciła instrukcję.

 

Doszliśmy do tego, co to za część, ja ją kupiłam i czekałam na przesyłkę.

 

Przyszła, wszystko pasuje, zabieram się do robienia lodzików, wszystko idzie zgodnie z planem, bach.

Spalił mi się silnik.

Trochę beka, trochę wkurw, a lodziki dalej niegotowe.

 

Na drugi dzień po drugiej już tragedii w moim domowym królestwie AGD, pojechałam do sklepu Saturn, żeby kupić nowy blender, a wymagania miałam dwa: poniżej 200 zł wydać i żeby miał moc tak z 600W.

 

Szukam blenderów, są na wystawie, są chujowe. Szukam dalej, ale już jakiegoś pracownika, co mi pokaże, pomoże i najlepiej zrobi za mnie.

Podchodzę do miłej, starszej Pani, tak z 5 dych mogła mieć z pytaniem, gdzie blendery.

 

“A to co Pani potrzebuje? A do czego? A to, jak lody Pani robi, to musi być mocny, jak ten. Proszę popatrzeć. Prawdziwa, niemiecka produkcja, a nie jakieś, za przeproszeniem, chińskie ciulstwo. Ten na pewno ze dwa lata wytrzymie, a powiem Pani, że mam szczęśliwą rękę, także pewnie dłużej”.

 

Zmiotła mnie. Cały czas się uśmiechała, była miła, blender miał 800W i kosztował 180 zł.

Decyzja trwała 4 minuty.

 

W czasach, kiedy ludzie śledzą opcje kupna nowego produktu w necie, czytają opinie, recenzje, porównują ceny, funkcje i możliwości sprzętu, ja bezczelnie wchodzę w interakcję z drugim człowiekiem i kupuję jak w latach 90. – przy kasie. Za gotówkę.

 

Forever ‘90.

 

zdj: via TheClassyIssue

Dodaj komentarz