Telefoniczna krucjata.

Nie potrafisz bez niego żyć, towarzyszy Ci przy zasypianiu i budzeniu, mówi różnymi głosami i przekazuje cudze myśli. Lubi gubić się w czeluściach torebek i kieszeni wtedy, kiedy najbardziej go potrzebujesz.

 

Telefon. Moje nigdy nie miały ze mną lekko.

 

Koniec gimnazjum, robimy imprezę na działkach, kumpel bierze mnie na ręce i majta mną nad pobliską rzeczką o wdzięcznej nazwie Smródka. Noszę wtedy bardzo niskie biodrówki z kieszeniami na skos, z których rzeczy wyślizgiwały się szybciej niż mój kot biegnie do miski.
Bęc, telefon w wodzie.
O dziwo, chodził jeszcze długie lata.

 

Jakieś 2 lata temu kupiłam pierwszego normalnego smartfona, który okazał się być tępy jak siekierka do rąbania cukru. Miał chyba jakiś błąd w oprogramowaniu i wcale nie pomogły mu liczne resety i przywracanie ustawień fabrycznych.
Dodatkowo, wciskając na chama końcówkę ze słuchawek, z muzycznego telefonu zrobiłam telefon dla niesłyszących.
Oczywiście, to nie koniec: siedziałam na wykładach z prawka i nudziłam sie bardzo, wiec pomyślałam, hej! Każdy ma kod na telefonie do odblokowania, też sobie taki ustawię!
Bach, bach.
Zmieniłam ustawienia, zablokowałam i chcę odblokować, no i nie tym razem.
Albo wpisałam źle, albo od razu zapomniałam.

 

Przy komunikacie “spróbuj ponownie za 64 minuty” śmiech zamarł mi już na ustach, poddałam się i pojechałam do serwisu.
Strasznie sztywny był ten Pan, nawet się nie zaśmiał, a ja zapłaciłam 20 zł.

 

I ostatnia historia, zaledwie z przedwczoraj.

 

Mam nowy telefon, który ma własny klucz, wiec high 5 dla producenta, kolejna rzecz do zgubienia. A gubienie idzie mi w życiu świetnie, Koteczki. Więc zginął już dawno w czeluściach mojego pokoju, a ja otwieram szufladkę do karty SIM (sic!) spinaczem. Wyciągam kartę, żeby przelożyć ja do innego telefonu (mojego Ojca, bo muszę mu dać swój na 1 dzień).
Zapominam, że mam macro, wciskam ją na chama.

 

Tata wyciąga ją na chama jakieś 15 minut. Karta porysowana, telefon od Taty zjebany.

 

Z kurwicy bolą mnie nawet plecy.

 

Jakby ktoś pytał, to w Play’u duplikat karty SIM dostaniesz od ręki i zapłacisz za to 5 ziko, który doliczą Ci do kolejnej faktury.


zdjęcie: via Pinterest

Dodaj komentarz