ciężkie życie blogera.

Kociulki, smutno się ostatnio zrobiło na blogasku, ale co ja poradzę.

Mogę poradzic tylko tyle, że opowiem Wam coś o moim życiu, co Wszyscy uwielbiacie.

 

Życie blogera nie jest łatwe. Trzeba przyjmować chujowe prezenty i je ukradkiem reklamować, organizować konkursy dla ludzi, zawsze mieć pomalowany pysk, dobrane ciuchy i myć zęby co wieczór. Chyba, że jesteś mną, to wtedy mozesz mieć to gdzieś, bo liczba odwiedzających moją działkę jest zbyt mała na to, aby spalać się w rzeczach niestotnych (i tak kocham Was najmocniej i nie chcialabym pisać dla dziwek z tvnu za miliony monet).

 

Ale dziś pomyślałam: zrobię coś pysznego i Wam pokażę, w końcu jestem świetną kucharką, odkąd stałam się weganką.

 

Wyszłam w pracy z planem, że pojadę na zakupy spozywcze, ale zderzenie z rzeczywistością było mocne i konkretne – nie wyłączylam świateł w aucie z rana, co rozładowało akumulator.
2 raz w te wakacje, nawiasem mówiąc.

 

Pojechałam więc do domu bez zatrzymywania się i z opcji został mi warzywniak pod blokiem.

 

Ładne były tylko marchewki.

 

Kupiłam 4 i jak prawdziwa kobieta postanowiłam zrobic coś z niczego, czyli na przykład tort z obierek od ziemniorów, jednak tym razem wybór padł na pesto marchewkowe.

 

Prościzna. Marchewki, olej, orzeszki ziemne, imbir, cynamon, cytryna, chili i jeszcze jeden składnik, którego nie powiem, bo przestałabym być Mistrzem Marchewkowego Pesto.

 

Potem trzeba je z czymś wymieszać (ja wymieszałam z czerwoną kapustą, kalafiorem i innymi rzeczami bez gotowania, bo teraz jem #raw co jest jeszcze bardziej hardkorowe i pro niż zwykły, nudny weganizm z fasolo i starym, czerstwym chlebem).

 

Zdjecie widzicie powyżej. Jest super, nie?

 

Ale że jestem Olkązerolką, to jakby nic nie jest takie, na jakie wygląda.

 

Zobaczcie moją kuchnię po tej erupcji. Jestem pewna, że gdybym mieszkała w USA, juz dawno pojawiliby się w niej strażacy (oby był to Tom Hardy), żeby ewakuować mnie i mojego kota.

 

IMG_20150814_163332

One Response to “ ciężkie życie blogera. ”

  1. Moja kuchnia tak zawsze wygląda jak gotuje

Dodaj komentarz